Kolejna wielka podróż która trwała miesiąc zakończyła się powodzeniem. W tym roku trasa miała wynosić 2025 km (tyle co rok) ale ostatecznie wyszło ponad 3000 km z czego e-bike przebył ponad 600 km. Oto podsumowanie tegorocznej wycieczki. Kolejny raz zaplanowałem to lepiej niż niejedno biuro podróży, zahaczyłem o same najlepsze miejsca pod względem turystycznym oraz fotogenicznym. A jak minęła podróż? Oto krótkie podsumowanie "Volt Voyager 2025 km"
Zobacz więcej na:
https://www.facebook.com/RoweroMotor/
https://www.facebook.com/ObiektywPolska
Zobacz album zdjęć z tych wycieczek:
https://flesztech.blogspot.com/p/wycieczki-2025.html
Playlista z filmami z wszystkich wycieczek:
https://www.youtube.com/playlist?list=PLyX-877B4GrPHFAbSMII974i3DnQE0P97
Zobacz wszystkie wycieczki z poprzednich lat:
https://flesztech.blogspot.com/wycieczki
"Volt Voyager 2025 km"
Była to miesięczna podróż (podzielona na 2 części) ebikiem przez Polskę i Zagranicę. Ebike przetrwał to doskonale, nawet nie została przebita dętka. ☺ Ebike przebył dokładnie 616 km a ponad 3000 km jest na liczniku samochodu 😉 czyli znacznie więcej niż zapowiadane 2025 km z okazji tego roku. 😊 Akumulator według mnie ma jakieś 80% żywotności (sterownik pracuje w trybie podkręconym do 750 wat), na oponach widać lekkie zużycie no i musiałem wymieniać jedną parę klocków hamulcowych w trasie bo się zużyły ze względu na ekstremalne trasy. 😇 Każdego dnia ebike przebył jakąś trasę o długości od minimum 20 km do maksymalnie 50 km. Ebike nadal działa doskonale, mimo tak sporego przebiegu, łącznie na liczniku sterownika jest już ponad 4600 km 😲 To już prawie połowa z tego co przejechał rower spalinowy.
Odwiedzone miejsca:
Warszawa
Wrocław
Poznań
Poznań, miasto doznań 😅✌️nie straszna spora kostka brukowa na większości ulic w centrum
Gdynia, Babie Doły, torpedownia
Hel
SupeRoweR w stanie idealnym dojechał do samego końca Polski 😅
Województwo Zachodniopomorskie oraz Lubuskie
Wielkie miasta, małe wioski a nawet kolonie. Tutaj e-bike w Myśliborzu
Przy okazji sprawdzam różne modyfikacje sterownika e-bika, po podkręceniu e-bike może rozpędzać się do 50km/h udaje się to na płaskich trasach, dodatkowo parametr P14 w zakresie od 1 do 50 (standardowo 12) pozwala na podkręcenie natężenia prądu, po ustawieniu na max e-bike dostaje kopa i potrafi pruć po polnych ścieżkach pod górki, amperomierz wybija że skali, cyfrowy pokazuje ponad 17 amper czyli wzrost o 2,5 ampera, wzrost mocy silnika z 600 na ponad 700 wat (producent BOLT deklaruje że jest to silnik 500 wat 😳 więc jest naprawdę dobrze), sterownik grzeje się trochę bardziej ale nie ma tragedii 😉 na polne ścieżki to dobre rozwiązanie.
Chocień
Myślibórz, jezioro myśliborskie
Głębokie, województwo lubuskie
Piękny zachód w ośrodku wczasowym nad jeziorem Głębokie
Kęszyca
Rejony podziemnego miasta MRU (Pniewo, Kęszyca, Międzyrzecz, Boryszyn), z powierzchni niewinne tereny wiejskie, a pod ziemią ogromny kompleks podziemny o długości ponad 30 km
MRU (Międzyrzecki rejon umocniony)
Pętla Boryszyńska, Podziemna trasa rowerowa i turystyczna
Tego jeszcze nie grali, udało się wykonać jeden z głównych celi projektu Volt Voyager 2025. SupeRoweR wjechał do MRU! Obszerna unikalna relacja wideo z przewodnikiem tego miejsca, oraz przejażdżka po wielokilometrowym podziemnym mieście.
Wkrótce również obszerny materiał filmowy z podziemi MRU, było ciężko ponieważ SupeRower ECO trzeba było znosić po klatce schodowej ponad 30 metrów szybem w dół do podziemi, ale warto było! E-bikiem w podziemiach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego zjechałem około 10 km, w materiale będą także opublikowane rozmowy z przewodnikiem oraz miejsca, do których zwykli turyści nie uczęszczają. 😲👍 Obserwujcie ten profil, ponieważ rozpoczynam na dobre publikację materiałów z tegorocznej wycieczki, która trwała równy miesiąc, lecz podzielona na 2 części. Sporo relacji jeszcze w maju, codziennie będą się pojawiały nowe publikacje.
Kęszyca Leśna
Baza dżdżownic, dawna poradziecka baza wojskowa a wcześniej poniemieckie centrum MRU
"Baza dżdżownic" nazwa nie bez powodu, to swoista centrala MRU, czyli dawna po radziecka a wcześniej po niemiecka baza wojskowa, dziś na pół opustoszała kolonia o nazwie Kęszyca Leśna, która dopiero w latach 90'tych przeszła w polskie ręce, od ostatnich radzieckich wojsk które opuszczały nasz kraj po zakończeniu komuny, nadal panuje tutaj dziwna atmosfera, bo to była do samego końca tajna baza Niemców a potem Rosjan, Rosjanie nie bez powodu zajmowali ten teren, sami byli w szoku co tu odkryli, co robili i ukrywali naziści. Wjeżdżając do niej, nadal czuć dziwną nutkę tajemniczości, w tej wiosce ukrytej w lesie przebywały nawet dzieci z Czarnobyla, tzw. Nazaret. A pod ziemią prowadzi ponad 32 kilometry podziemi 😳 Rozmiar tego przedsięwzięcia jest przerażający, wie to tylko ten kto to widział na własne oczy oraz eksplorował także te dzikie odcinki, mnie się udało wejść na własną rękę, jestem pod ogromnym wrażeniem.
Świebodzin Pomnik Chrystusa Króla
Gorzów Wielkopolski
SupeRower w Gorzowie Wielkopolskim, (piękne jest to miasto wieczorem) moje rodzinne miasto 😊 tereny niegdyś poniemieckie, ale spokojnie, nie jestem Niemcem i nie mam dziadka z Wermachtu😆 Jednak z czystym sumieniem polecam województwo zachodniopomorskie jak i lubuskie 😄👍


Kowary, muzeum sentymentów
SupeRower będąc w Kowarach musiał zahaczyć oczywiście o Muzeum Sentymentów, a jak, w końcu żyłem w tych czasach i wiele rzeczy, które tam zebrano, miałem do czynienia z nimi osobiście, nie tylko rzeczy codziennego użytku ale też zabawki i elektronika. Muzeum zrobione w części starej fabryki dywanów, porobili dosłownie pokoje, każdy pokój to inne mieszkanie, lub biuro, łazienka, lub izba na wsi. Ogrom przedmiotów tam zebranych przewyższa to co dostępne jest w warszawskim muzeum PRL. Muzeum w Kowarach nie życzy sobie nagrywania filmów
więc nie prowokowałem ich i są tylko fotki, bo teraz każdy się o to pruje i niedługo nic już nie będzie można nagrywać,
więc cieszcie się póki można chociaż robić fotki, zresztą fotek nie można robić na jednej z ekspozycji dla dorosłych,
co tam takiego jest? a nic ciekawego, różowy pokój przypominający burdel
i pełno czasopism "świerczyków" i fotek gołych bab z lat 90'tych
oraz gabinet ginekologiczny.
Ogólnie fajne miejsce ale nie lubię miejsc i nie polecam gdzie prują się o to że chcesz nagrać filmiki nawet prywatnie dla siebie, muzeum sentymentów w Kowarach oraz Muzeum Neonów i sporo innych miejsc mają takie zasady więc nie polecam tych miejsc i sporo z nich po prostu nie odwiedzam, gdzie mają takie regulaminy, bo jak dla mnie to jest po prostu chamstwo aby w cenie biletu i to nie taniego jeszcze się ktoś pruł oto że chcesz filmować lub robić fotki. Rozumiem żeby nie nagrywać przewodników, jeśli nie wyrażą zgody ale zakaz nagrywania ekspozycji i za to że płacisz za bilety lub specjalna dopłata do biletu za nagrywanie filmów to jest zwykłe chamstwo.
Ludwikowice Kłodzkie, muzeum Molke
Mölke w Ludwikowicach Kłodzkich, sensacyjny materiał audio z ukrytego mikrofonu, opowiada rdzenny mieszkaniec tego miasteczka! 😲Nasz kanał bawi i uczy, uczy także a przede wszystkim historii, bo dziś ludzie wolą nie rozpamiętywać starych dziejów, a przez to znów popełniają te same błędy bo się na nich nie uczą. Szaleńcy znów dochodzą do władzy a ludzie niczego nie zauważają. Oto wiedza naprawdę przydatna bo opowiada o losach 2 wojny światowej (w kontekście czasów obecnych) i to do czego byli zdolni ludzie, zwłaszcza nazistowskie Niemcy. Czy "internetowe świry" za których uważa większość ludzi naprawdę są świrami i plotą bzdury? Jak np. Dariusz Kwiecień vel Plecień? A może oni mają rację? Albo częściowo ją mają? Powielając różne legendy miejskie, opowiadane z dziadka pradziadka? Warto jednak słuchać różnych ludzi i samemu poszukiwać też wiedzy, nie tylko z filmów ale i książek, także książek historycznych "zakazanych" poszperać gdzieniegdzie, odszukać stare dokumenty (a uwierzcie da radę je znaleźć choć chciano to tuszować). Historia Ludwikowic Kłodzkich jest jedną z takich historii, którą próbuje się nie rozpamiętywać, lub nie brać pod uwagę co tu mogło się dziać niesamowitego. Większość ludzi nie zagłębia się w temat szerzej, a trzeba zawsze patrzeć na cały kontekst i brać pod uwagę wszystko i w kontekście historycznym Dolnego Śląska, brać też pod uwagę to że naziści pałali się nie tylko chęcią dominacji technologicznej nad światem ale także światem paranormalnym i demonami i chęcią pozyskania naukowej bądź pseudo naukowej wiedzy tajemnej, kto wie co mogło powstać w tych szaleńczych głowach? Może faktycznie tak jak mieli to w zwyczaju chcieli znów wykorzystać niewinne budowle na cele militarne lub do różnych celów doświadczalnych? Przypomnijmy sobie "MRU" - ukryte przed światem, niewinne obiekty wodne lub drogowe (oraz wielokilometrowe miasto podziemne, fabryki i dworce kolejowe) okazały się mieć przeznaczenie całkiem inne niż w rzeczywistości. Równie dobrze Ludwikowice Kłodzkie i tamtejsza kopalnia Wacław oraz elektrownia węglowa a także słynna chłodnia kominowa przemianowana w czasie wojny na obiekt militarny oraz doświadczalny nowych rodzajów broni z poligonem w okolicach Hałdy na górze Włodyka mogła posłużyć do całkiem innych celów. Może naprawdę naziści testowali coś co nawet filozofom się nie śniło? Może nie od razu UFO czy De Glocke jak twierdzi Igor Witkowski, współtwórca legendy o Muchołapce jako lądowisku UFO lub innej tajnej broni, a być może testy jakiegoś radaru albo testy elektromagnetyczne? To co plotą takie osoby jak "Dariusz Kwiecień z internetu" albo osoby związane z Muzeum Mölke w Ludwikowicach jest dość ciekawe, ale czy prawdziwe? Prezentuję unikalny materiał audio z ukrytych mikrofonów, posłuchajcie co opowiadają tutejsi mieszkańcy tego terenu. Czy tu naprawdę działy się jakieś niestworzone rzeczy? 🤔🙄 Jestem w szoku że miałem osobiście do czynienia z ludźmi, którzy albo pozorują albo faktycznie wierzą w to co mówią i mają na to solidne argumenty a nawet zdobyli pewne dokumenty.
Warto też posłuchać co mówią naoczni świadkowie, np. żyjący jeszcze Jan Latański:
https://www.youtube.com/watch?v=4L3D4wmTt5A
https://www.youtube.com/watch?v=jBSdTej4uuk
Werner Von Braun, były nazista w służbie NASA, kierownik programu Apollo, konstruktor rakiet a także autor książki o Elonie, który chce kolonizować Marsa! Tak, mamy takie czasy jakie mamy, że wiele przepowiedni się sprawdza, mówiąc więcej, w MRU można także znaleźć zapiski radzieckich wojsk, o tym że kiedyś teren Ukrainy bęzie w ich rękach, na tej ziemi dzieją się naprawdę rzeczy, które jak mawiał Ferdek Kiepski "fizjologom się nie śniły". Czasem internetowe świry naprawdę się nie mylą, my ich widzimy jak z pełnym przekonaniem przemawiają i często ich przemowy się sprawdzają lub potwierdzają z czasem.
Zdumiewająco trafna "przepowiednia" w książce z 1953 r. Mówi o "Elonie", "imperatorze Marsa" https://businessinsider.com.pl/rozwoj-osobisty/kariera/zdumiewajaco-trafna-przepowiednia-w-ksiazce-z-1953-r-mowi-o-elonie-imperatorze-marsa/etdr346
Film Dariusza Kwietnia o okolicach muchołapki w Ludwikowicach Kłodzkich to jeden z wielu, które warto przeanalizować: https://www.youtube.com/watch?v=uouYF2uWPlg
Inne zdjęcia:
Filmy:
Prześlij komentarz