wtorek, 21 sierpnia 2018
Kolejny super sprzęcik retro, tym razem z roku 1997 - czyli z moich czasów dzieciństwa, ten komputerek wówczas to był cud techniki, mało kto mógł takie rzeczy posiadać, bo ich cena to często o wiele więcej niż miesięczna wypłata w Polsce, dlatego takie rzeczy mogli posiadać biznesmeny albo dzieci wujków z Ameryki. ( ͡° ͜ʖ ͡°) No dobra ale przejdźmy do prezentacji.
Ten komputerek od Casio o nazwie Cassiopeia ważył 380 gram, ekran miał panoramiczny monochromatyczny 5,1 cala o niesamowitej rozdzielczości 480 na 240 pikseli. W środku był procek Hitachi SuperH SH3 o taktowaniu 40 Mhz - przypominam że w tych czasach miałem taki sam komputer desktopowy o tym taktowaniu do systemu MD-DOS
Pamięci RAM ten kompurerek ma 4 MB i tyle samo pamięci ROM. Sprzęcik można było rozszerzać o dodatkowe urządzenia dzięki slotowi na karty PCMCIA I i II.
Czyli np. dodać modem ethernetowy. Łączność bezprzewodowa to tylko port podczerwieni IRDA, jeśli ktoś chciał synchronizować dane przy pomocy komputera to trzeba było użyć złącza RS-232.
Cassiopeia A-11 nie ma akumulatora, on działał na zwykłe dwa paluszki lub akumulatorki AA. Wystarczały na 20 godzin pracy - to niesamowite porównując to do działania dzisiejszych smartfonów.
Ekran obsługujemy oczywiście rysikiem gdyż jest to ekran oporowy, czyli nie taki jak mamy obecnie w smartfonach że działa na muśnięcie paluszkiem, w oporowych trzeba było solidnie dociskać.
A jaki system posiadał ten komputerek?
Oczywiście jak w każdym urzadzeniu PDA - czyli mini komputerku był to oczywiście Windows CE
System ten można kojarzyć przede wszystkim z nawigacji samochodowymi, ostatnio wam taką pokazywałem i posiadam ją nadal.
Ten system w wersji CE to coś na wzór Windows 98 ale funkcjonalnością o wiele bardziej okrojony.
Ma podstawowe programy typu word czy excel - co już jest dużą zaletą. Ale to nie wszystko ten system uruchamia się dosłownie w 1 sekundę.
Prześlij komentarz