poniedziałek, 1 października 2018

Samochodzik napędzany słoną wodą czyli tajemnica akumulatorów NoPoPo

Prezentacja samochodzika-zabawki, który napędzany jest na akumulator NoPoPo, czyli akumulator bardzo niskiej wydajności (około 1 miliamper) na słoną wodę (kranówkę)



Samochodzik jest do zakupienia tutaj, za około 18 zł, jest to model do samodzielnego złożenia:
http://nowyelektronik.pl/index.php?id_product=90837&controller=product

Tajemnicą tego sprzęciku jest jego super silniczek (i niewielka waga całego zestawu), który nie potrzebuje zbyt dużego natężenia prądu a więc pójdzie na prąd wygenerowany nawet z wody z solą


Akumulator NoPOPO



NoPoPo, czyli Non Pollution Power, akumulator na wodę, wewnątrz baterii znajduje się mieszanka magnezu i węgla, która w reakcji z pewnymi płynami wytwarza prąd elektryczny.

Płynem może być słona woda, łzy, sok pomarańczowy, coca-cola, piwo, a nawet własne SIKI

Niestety mają 2 ogromne wady, pojemność, niewielkie natężenie prądu i ilość cykli ładowań (tylko 4 razy, potem ogniwa ulegają uszkodzeniu)

Poczytajcie sobie:

Niestety, NoPoPo nie jest tak “mocna” jak zwykłe baterie alkaliczne – jej pojemność wynosi zaledwie 500 mAh, podczas gdy “tradycyjnych” baterii od 1700 do 3000 mAh. NoPoPo też bardzo szybko się zużywa. Akumulatorek po pięciokrotnym „zatankowaniu” traci swoje magiczne właściwości i nadaje się już tylko do recyklingu.
NoPoPo z pewnością sprawdzą się jako ogniwa awaryjne, gdyby nagle odcięto nas od prądu. Bateryjki można przechowywać nawet 10 lat.
Choć NoPoPo to z pewnością rewolucyjna technologia, to jednak nie prędko zastąpi tradycyjne baterie. Przed ogniwami jeszcze długa droga do przebycia, zanim staną się konkurencyjne dla tradycyjnych akumulatorów.
Cena w Japonii za zestaw składający się z dwóch ogniw NoPoPo typu AA wraz z dozownikiem płynu to około 6 USD (poniżej 17 zł). Producent szuka dystrybutorów swoich ogniw na Europę..

źródło: http://ulicaekologiczna.pl/recykling/nopopo-baterie-zasilane-woda/











Latarka, w której nie trzeba wymieniać baterii to niby nic specjalnego, na rynku jest przecież mnóstwo modeli, z akumulatorami ładowanymi z sieci, są też latarki zasilane siłą ludzkich mięśni. A co powiedzielibyście o latarce na wodę?
Tak, na wodę! By naładować NoPoPo Mini Lantern zamiast gniazdka potrzebujesz kranu. Wszystko dzięki hydro-elektrycznej baterii Aqua Power Japan.
Uwaga! Gdybyś nawet był na Przystanku Woodstock czy w innym miejscu bez dostępu do czystej wody możesz do uzupełnienia płynu użyć piwa, oranżady, wina a nawet uryny.
Jak dla nas bomba!
źródło: http://techtrendy.pl/title,NoPoPo-Mini-Lantern-latarka-na-wode,wid,13001379,wiadomosc.html?ticaid=6185e6


Whatsapp Button works on Mobile Device only

Wpisz czego szukasz i kliknij w ikonkę lupy