Witajcie. Chciałbym wam opowiedzieć co nieco o kartach dźwiękowych. Z racji tego że prowadzę studio audio-video, a muzyką zajmuje się już od 1999 roku, oraz jestem wyjątkowym audiofilem, chcę wam trochę opowiedzieć mojego doświadczenia z różnymi kartami muzycznymi pod komputer.
Oczywiście moją pierwszą kartą dźwiękową była Creative Sound Blaster SB 16 jeszcze pod stare wejście ISA, była to ogromna karta jak na dzisiejsze czasy, ale wtedy (lata 90'te i początek XX wieku) nie robiło wcale wrażenia
WOLFSON - CUD MIÓD DLA AUDIOFILLI?
Moja pierwsza karta dźwiękowa to była, Creative sound blaster Audigy. Zakupiona i użytkowana była jako pierwsza karta w moim studio już od 2006 roku.
Posiada ona wbudowany chip Wolfson WM 8776, znany z tego że jest bardzo dobry jakościowo i użytkowany w smartfonach samsung serii galaxy czy też w Sony HTC,one, xperia, czy walkman. Jednakże muszę wam powiedzieć, że jest niestety przereklamowany.
Jakość dźwięku faktycznie jest ponadprzeciętna i lepsza od zwykłych kart oraz czipów, lecz to jeszcze nie jest to, co powinno być.
Czip wolfsona w audigy niestety odtwarza dźwięk tylko w 96 khz i to w dodatku programowo. Wszelkie efekty są już niestety próbkowane 48 kilohercach.
NOWSZE NIE ZNACZY LEPSZE?
Moja kolejna karta dźwiękowa, to była Creative Sound Blaster SBX.
Ta z kolei karta, była kartą zewnętrzną pod USB a więc można było ją podpinać pod laptopy, a nawet tablety z systemem windows
Jakość dźwięku była w tym przypadku lepsza, ze względu na zastosowanie innego układu audio, w tym przypadku jest to chip CS 5345, czyli Cirrus Logic.
Układ ten przetwarza dźwięk w 24 bitach i 192 kilohercach, niestety w systemie nadal odtwarza dźwięk jedynie w 96 kilohercach.
Na dodatek sterowniki tej karty przetwarzają tak dźwięk, że niestety zlewa się on całkowicie, coś jak w radiu i korzystaniu z kompresji pasma i normalizacji. Tego efektu nigdy nie mogłem znieść i w żaden sposób nie dało się tego zniwelować, co nie znaczy że dźwięk z tej karty i tak był nadzwyczajnej jakości.
Ale największą wadą karty SBX był brak sprzętowej obsługi MIDI, nie wiem czemu się z tego wycofano ale kto rozumie błędne strzały w kolano znanych marek? Niestety aby móc załadować zewnętrzne banki w tej karcie, należało użyć programowego rozwiązania, np. programu MIDI player.
W innych kartach sound blastera odbywało się to programowo, wgrywało się banki do pamięci karty (program po prawej)
STARE ALE JARE!
Po tej karcie przyszedł czas na powrót do przeszłości. Jak wiemy, nowsze wcale nie znaczy lepsze, dlatego czasem warto cofnąć się do starych i dobrych rozwiązań, dlatego też cofnąłem się w czasie i wróciłem do Sound Blaster Audigy, ale tym razem do wersji numer 2.
Audigy 2, to ulepszona wersja jedynki, która wyszła chwilę po wydaniu jedynki, nie użyto już tutaj czipu wolfsona lecz zastosowano w niej przetwornik CS 4382 A, czyli znów Cirrus Logic, tak, ten sam co w wersji karty pod USB, lecz starszy i z lepszą dynamiką, no i w tym przypadku całość dźwięku jest przetwarzana jest sprzętowo, w 192 kilohercach i 24 bitach, na dodatek, nie ma tego efektu kompresji pasma, co w karcie SBX, dlatego uważam że najlepszą jak do tej pory kartą, z którą miałem do czynienia, jest karta Sound Blaster Audigy 2.
Dzięki zastosowaniu nieoficjalnych sterowników z 2015 roku, które działają pod nowsze systemy od windows 7 do 10, dźwięk jest idealny i niestłamszony żadnymi dziwnymi efektami. Wszelkie instrumenty oraz głosy są wiernie odtwarzane jak w realu.
https://drive.google.com/drive/folders/1OYwGykKZKhjMEzFkz6pJOJDuhyq_7J1j?usp=sharing
Według mnie, była, i jest to, najlepsza karta, jaką mogło wyprodukować Creative. Co prawda nowsze karty mają jeszcze lepsze efekty przetwarzania i jeszcze większe zakresy dynamiki, np. seria Audigy ZS, oraz inne nowsze, natomiast lepiej już być nie może i nawet karty za kilkaset złotych nie zrobią wielkiej różnicy w jakości dźwięku, mogą natomiast zrobić wrażenie wizualne czy polepszyć lub rozbudować nasze studio np. o wzmacniacze wysokiej klasy czy wejścia gramofonowe, itp.
Karty z serii audigy począwszy od serii 2, miały już wszystko co dobra karta powinna mieć czyli przetwarzanie sprzętowe w 192 khz i 24 bitach na wyjściu, oraz 96 khz i 24 bitach na wejściu liniowym.
Te karty były już użytkowane w studiach nagraniowych, posiadały nawet specjalne zewnętrzne panele, szczególnie używane przez muzyków korzystających z portów MIDI. No i wejścia line in, mogły przechwytywać dźwięk w jakości 96 kiloherców.
Dlaczego o tym wszystkim mówię, skoro ludzkie ucho nie słyszy nic po za pasmem 20 kiloherców? bo nie oto tutaj chodzi, chodzi o możliwości sprzętu, im szersze jest pasmo, tym lepsze i wierniejsze jest odtwarzanie i zapis dźwięku w postaci cyfrowej, nawet w paśmie odsłuchu ludzkiego ucha, audiofilizm właśnie na tym polega, że ludzie tacy wychwytują najmniejsze zmiany jakości, i nie jest to wcale efekt placebo, ale realne różnice jakości dźwięku.
Większość cyfrowych systemów audio koduje dźwięki analogowe - dźwięk, który słyszymy - w cyfrowe za pomocą systemu o nazwie Pulse Code Modulation w celu przechowywania i transmisji . Dwa czynniki decydują o jakości nagrania cyfrowego: głębia bitowa oraz częstotliwość próbkowania. Głębia bitowa określa ilość "kroków" dostępna do opisania dźwięku: im więcej używanych bitów, tym szerszy zakres dynamiki - czyli różnicy pomiędzy najgłośniejszym i najcichszym dźwiękiem - możliwy do zarejestrowania.Jednocześnie, im wyższa jest częstotliwość próbkowania - innymi słowy, ilość razy "zdjęcie" dźwięku jest zrobione każdej sekundy - tym dokładniej muzyka może być analizowana i przekształcana w dane cyfrowe. Częstotliwość próbkowania dźwięku wpływa na zakres częstotliwości - od najniższego do najwyższego tonu - który może być przechowywany.
Czytaj więcej: https://www.technics.com/pl/high-res-audio/co-to-jest-high-resolution-audio.html
Co ma na celu mój film oraz ten artykuł? nie, wcale nie zachęcanie do kupienia tego archiwalnego sprzętu jakim jest audigy 2 zwłaszcza że gniazdo PCI to już przeżytek i coraz częściej płyty główne te nowe, nie posiadają już takich gniazd. Chodzi mi oto aby każdy z was miał świadomość wyboru, i żeby dokładnie się dowiadywał "co siedzi" w sprzęcie, który chce zakupić i jak on faktycznie działa, warto wiedzieć jaki układ odpowiada za przetwarzanie dźwięku i czy pełne pasmo jest przetwarzane sprzętowo czy programowo, czego brakuje a czego nie w danej karcie, wiem jest to trudne do znalezienia info, ale trzeba się postarać nawet na zagranicznych stronach www. Jeśli wam zależy na dźwięku to trzeba podjąć świadomy wybór.